🌑
Czasem poznaję kogoś, o kim od razu wiem, że nie będzie moim przyjacielem - i wiem też, że bardzo tego żałuję.
Ile spotkań można zamienić w długotrwałe relacje, z kim uda się przejść przez etap rozmów o pogodzie i sprawach bieżących? Komu uda się być świadkiem moich chwilowych wzlotów i znacznie częstszej, zupełnie zwyczajnej materii życia? Może 3-4 osobom, choć jeśli pomyśli się o przyjaźni jak o związku dwojga ludzi, tych kilka relacji to i tak bardzo dużo.
Jednak i tak żałuję, że nie uda mi się dogłębnie poznać wielu osób, które spotykam, patrzę wtedy na nie z nutą nostalgii i wyobrażam sobie nieistniejące, wspólne losy.
Trudno wymienić je wszystkie, niektóre z tych wymyślonych historii wydają mi się tak odległe, że mówienie o nich to jak opowiadanie bajek.
Comments